Wygląda na to, że brunetka sama zrozumiała, że zadowolony trener to dobry trener. Nie trzeba było długo czekać, by stała się konwencjonalna... Szybko znalazła się też trenerka od lizania cipki. Tak więc trener nie musiał nawet rozpinać spodni - dziewczyna sama sobie z tym poradziła. Uwielbiam tego typu zaawansowane sporty uczniowskie. )
Chciałbym mieć taką rozpaloną, bosomięsną brunetkę w swoim gniazdku! Ooh! Dałbym jej ostro popalić, jak temu czarnuchowi - uprawiałbym z nią lubieżny seks analny. Prosiłaby mnie, żebym zrobił to jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze raz!